Wystawiony na widok publiczny. Paul Washer

We fragmencie z Listu do Rzymian 3,25 czytamy, że Bóg ustanowił Swojego Syna przebłaganiem. Słowo ustanowił pochodzi od greckiego słowa protíthemai, które oznacza wystawić coś na widok publiczny. Na krzyżu Bóg dosłownie ,,umieścił Swojego Syna na afiszu”. Dokładnie w tym momencie historii umieścił Go na drzewie, w miejscu, które było skrzyżowaniem religijnego centrum wszechświata, aby wszyscy mogli Go ujrzeć. 

Chociaż nie jest to wyraźnie określone w Piśmie Świętym, nie byłoby błędem założyć, że Bóg mógłby schować grzech w szafie lub że Chrystus mógł umrzeć w mniej eksponowany sposób. Fakt, że został otwarcie ukazany światu, jest dowodem na to, że Bóg zamierzał, aby Jego cierpienie i śmierć były narzędziami lub środkami objawienia. Przez krzyż Bóg zdecydował się objawić ludziom i aniołom pewne prawdy o sobie, które nie mogły być objawione w żaden inny sposób. To jest wielowiekowe świadectwo Kościoła, że krzyż Jezusa Chrystusa jest największym objawieniem Boga i samej rzeczywistości. Krzyż jest tym wielkim i ostatecznym słowem od Boga do człowieka, które wyjaśnia wszystko, co musi być wyjaśnione, i odpowiada na nasze odwieczne pytania dotyczące celu i działania Boga wśród ludzi. 

Nawet próba ogólnego podsumowania tego wszystkiego, co objawia krzyż Chrystusa, wybiega poza zakres tego rozdziału. Pożyczając od apostoła Jana, możemy powiedzieć, że jeśli wszystko, co objawia krzyż, miałoby być szczegółowo zapisane, nawet cały świat nie pomieściłby ksiąg, które trzeba byłoby napisać. Dlatego też musimy ograniczyć się do tego fragmentu i uważnie iść tropem myśli apostoła Pawła. Będąc pod bezpośrednim i nieomylnym prowadzeniem Ducha Świętego, apostoł omija wszystkie inne niezliczone i drogocenne klejnoty objawione przez krzyż i wskazuje nam na jedną z największych prawd Ewangelii: Bóg wystawił na widok publiczny Swego Syna, aby zademonstrować, że jest sprawiedliwym Bogiem. 

Początkowo prawda ta może nie wydawać się tak niezwykła ani zaskakująca dla tych, którzy badali Pismo Święte. Od początku do końca Biblia świadczy, że Bóg jest sprawiedliwy, że wszystkie Jego dzieła są doskonałe i że wszystkie Jego drogi są sprawiedliwe. Dlaczego zatem Bóg musi publicznie ukazać ludziom i aniołom, że jest sprawiedliwy? Cóż takiego uczynił, że podał w wątpliwość Swoją własną sprawiedliwość, tak że teraz musi wyjaśniać swoje drogi i oczyścić Swoje imię? Apostoł Paweł wyjaśnia, że konieczne jest, aby Bóg raz na zawsze udowodnił Swoją sprawiedliwość i zademonstrował Swoją prawość: ,,przez odpuszczenie, w swojej cierpliwości, przedtem popełnionych grzechów”. Innymi słowy, Bóg dostrzegł, że musi objawić Swoją sprawiedliwość ludziom i aniołom, ponieważ przez całą historię ludzkości wstrzymywał Swój sąd nad grzesznikami i wybaczał niegodziwym. Chociaż jest to dobra wiadomość dla grzesznika, stanowi największy problem teologiczny i etyczny w Piśmie Świętym: Jak Bóg może być sprawiedliwy, jednocześnie wstrzymując Swój sąd i oferując przebaczenie tym, którzy powinni być potępieni? Jak Bóg może być sprawiedliwy, a jednak usprawiedliwić bezbożników? 

BOSKI DYLEMAT 

Słownik Webstera definiuje słowo ,,dylemat” jako ,,sytuację wymagającą wyboru pomiędzy dwoma równie niezadowalającymi opcjami” lub problem, dla którego pozornie nie da się znaleźć zadowalającego rozwiązania”. W Piśmie Świętym największy ze wszystkich dylematów pojawia się przed nami niemal na każdej stronie: jak sprawiedliwy Bóg może przebaczyć niegodziwym? 

W poprzednim rozdziale mocno się napracowaliśmy, aby udowodnić, że Bóg usprawiedliwia za darmo nawet najbardziej niegodziwych ludzi, którzy okażą wiarę i nawrócą się do Niego. Ta prawda jest największą radością Kościoła i tematem naszych najwspanialszych i ulubionych hymnów. Radujemy się wraz z królem Dawidem: „Błogosławiony ten, komu przebaczono występek, komu grzech zakryto”. Ale problem pozostaje; jak Bóg może być sprawiedliwy, a mimo to przebaczać niegodziwym? Czy sędzia świata nie powinien postępować, jak należy? Czy sprawiedliwy Bóg może być obojętny na grzech i zamiatać go pod dywan, tak jakby nigdy się nie wydarzył? Czy święty Bóg może zaprosić do relacji ze sobą grzeszników i pozostać świętym?  

W Księdze Przysłów znajdujemy myśl, która zdaje się negować możliwość, że Bóg wybacza albo usprawiedliwia grzeszników. Czytamy: „Kto usprawiedliwia niegodziwego i kto potępia sprawiedliwego, obaj budzą odrazę w PANU”. Zgodnie z tym fragmentem każdy, kto usprawiedliwia grzeszników, budzi odrazę w Panu. Słowo ,,odraza” pochodzi od hebrajskiego słowa tow’ebah, które oznacza coś, co jest obrzydliwe, ohydne lub odpychające. Jest to jedno z najmocniejszych słów w hebrajskiej Biblii! Przekazuje prawdę, że Bóg brzydzi się każdym, a szczególnie osobą mającą jakiś autorytet lub na przykład sędzią, który uniewinnia winną osobę. To jest jednak samo sedno przesłania Ewangelii! Bóg zrobił to samo w historii. On usprawiedliwił niegodziwych, przebaczył ich bezprawne uczynki i zakrył ich grzechy.  

Jak zatem On nadal może być sprawiedliwy? Poniższa ilustracja może pomóc w dokładniejszym wyjaśnieniu problemu: przypuśćmy, że pewnego wieczoru mężczyzna wrócił do domu i znalazł na podłodze swojego salonu zamordowaną całą swoją rodzinę, a zabójca wciąż stoi nad ofiarami z krwią na rękach. Przypuśćmy, że ten człowiek złapał napastnika i przekazał go władzom wraz z wszystkimi dowodami przeciwko niemu. 

Przypuśćmy, że w dniu skazania mordercy sędzia wygłasza następujące oświadczenie: ,,Jestem bardzo kochającym sędzią, pełnym współczucia i miłosierdzia. W związku z tym, w obliczu sprawiedliwości, ogłaszam, że jesteś niewinny, i że nie zostajesz skazany na żadną należną ci karę zgodnie z przepisami prawa”.  

Jaka byłaby odpowiedź krewnego ofiar, gdyby usłyszał taki wyrok? Czy zgodziłby się, że sprawiedliwości stało się zadość? Nic z tych rzeczy! Byłby zbulwersowany usprawiedliwieniem tego nikczemnego człowieka przez sędziego i wezwałby do jego natychmiastowego usunięcia. Napisałby do swojego przedstawiciela w Kongresie USA, wykupiłby pierwszą stronę w lokalnej gazecie i opowiadałby każdemu, kogo by spotkał na swojej drodze, że na ławie sędziowskiej zasiada osobnik, który jest gorszy i bardziej zepsuty niż bandyta, którego uwolnił! Prawdopodobnie wszyscy się zgodzą z jego opinią i w tym tkwi problem: jeśli domagamy się takiej sprawiedliwości od naszych ziemskich sędziów, czy powinniśmy domagać się czegoś innego od Sędziego całego świata? Możemy tutaj przytoczyć myśl, którą znajdujemy w mowie Elihu: ,,Nie, naprawdę Bóg nie czyni przewrotnie, Wszechmocny nie wypacza sądu”. 

PRZEBACZ I ZAPOMNIJ? 

Mimo to można by zapytać: ,,Dlaczego Bóg nie może po prostu przebaczyć ludziom grzechów i skończyć z tym na zawsze? Biblia nakazuje nam, abyśmy bezwarunkowo przebaczali, więc dlaczego Bóg nie miałby zrobić tego samego?”. Na to pytanie można udzielić trzyczęściowej odpowiedzi.  

Po pierwsze, Bóg nie jest taki jak my, ale posiada nieskończenie większą wartość niż całe Jego stworzenie razem wzięte. Dlatego nie tylko jest to dobre, ale przede wszystkim konieczne, aby szukał Swojej chwały, a także jej bronił. Biorąc pod uwagę to, kim On jest, nawet najmniejsza forma buntu stanowi groteskową obrazę dla Jego osoby, przestępstwo najwyższej zdrady godne najsurowszej kary. Gdyby przeszedł obojętnie nad jakąkolwiek obrazą Swojej osoby, oznaczałoby to podwójną niesprawiedliwość. Wyrządziłby niesprawiedliwość Swojej własnej Boskości, odmawiając Sobie chwały, która słusznie Mu się należy. Byłby również niesprawiedliwy wobec Swojego stworzenia, pozwalając na to, aby zaprzeczyło samej przyczynie swojego istnienia (tj. oddawania chwały Bogu) i oddało się próżności. Jeśli jest to zbyt trudne do zaakceptowania dla współczesnego człowieka, to tylko dlatego, że współczesny człowiek ma bardzo niskie mniemanie o Bogu. 

Po drugie, Bóg nie może po prostu przebaczyć człowiekowi grzechu i skończyć z nim raz na zawsze, ponieważ w Jego charakterze nie ma żadnej sprzeczności. Nie może po prostu zaprzeczyć Swojej sprawiedliwości, aby objawić Swoją miłość poprzez przebaczenie zła. On musi być zarówno sprawiedliwy, jak i miłujący, a jedno nie może się odbyć kosztem drugiego. Wielu ewangelizatorów w dobrej wierze błędnie ogłaszało zgubionym tłumom, że zamiast okazać sprawiedliwość grzesznikom Bóg zdecydował się ich kochać. Logiczny wniosek, jaki z tego płynie, jest taki, że Boża miłość jest niesprawiedliwa, albo że On może zaniechać sprawiedliwości w imię miłości. Takie stwierdzenie zdradza nieznajomość tego, czym jest Ewangelia i jakie są cechy Boga. Cud Ewangelii nie polega na tym, że Bóg wolał miłość od sprawiedliwości, ale że był w stanie pozostać sprawiedliwym, równocześnie wybaczając z miłości.  

Po trzecie, Bóg jest Sędzią całej ziemi. Jego zadaniem jest egzekwowanie i przywracanie sprawiedliwości oraz karanie zła. Tak samo jak ziemski sędzia nie powinien uniewinniać przestępcy, który znalazł się przed nim w sądzie, tak samo niebieski Sędzia nie powinien uniewinniać niegodziwców. Często narzekamy, że nasz system sprawiedliwości jest zdeprawowany, i krzywimy się, gdy słyszymy, że skazani przestępcy wypuszczani są na wolność. Czy powinniśmy oczekiwać, że Bóg będzie mniej sprawiedliwy niż nasi ziemscy sędziowie? Dobrze uzasadniona prawda mówi, że bez egzekwowania sprawiedliwości wszystkie państwa, narody i kultury skazane są na anarchię i samozniszczenie. Gdyby Bóg zignorował Swoją sprawiedliwość, uniewinniał bez zadośćuczynienia sprawiedliwości i nie wydałby żadnego wyroku na zło, stworzenie nie byłoby w stanie tego znieść. 

PRZEJEDNANIE 

Po wykazaniu bezwzględnej konieczności okazania sprawiedliwości przez Boga i wydania przez Niego wyroku na niegodziwych pozostaje pytanie: ,,Jak Bóg może być sprawiedliwy i w dalszym ciągu usprawiedliwić bezbożników?”. Odpowiedź znajdziemy w jednym z najwspanialszych słów zawartych w Piśmie Świętym – przejednaniu”. Słowo to pochodzi z łacińskiego słowa propicio, które oznacza „miłosierdzie”. w Nowym Testamencie jest ono tłumaczone z greckiego słowa hilastérion, które odnosi się do rzeczy, która dokonuje przejednania, przebłagania lub ułagodzenia. 

Jedyne inne miejsce w Nowym Testamencie, w którym występuje słowo hilastérion, znajduje się w Liście do Hebrajczyków, gdzie odnosi się do przebłagalni, która znajdowała się na wierzchu Arki Przymierza. Cherubiny zacieniały skrzydłami przebłagalnię, która wykonana była ze złota. W czasach Starego Testamentu Boża obecność znajdowała się w obłoku ponad przebłagalnią w Miejscu Najświętszym i to tam Bóg obiecał spotkać się ze Swoim ludem i dać im Swoje przykazania. Co najważniejsze, to właśnie miejsce ponad i przed przebłagalnią raz w roku w Dniu Pojednania arcykapłan siedem razy skrapiał krwią byka. To właśnie z tej przebłagalni Bóg ogłaszał wybaczenie Swojemu ludowi i oświadczał, że został z nim pojednany poprzez śmierć składanej ofiary. Dlatego właśnie przykrycie Arki było nazywane przebłagalnią, ponieważ to w tym miejscu dokonywało się odkupienie grzechu, co umożliwiało okazanie miłosierdzia. W naszym fragmencie słowo „przejednanie” odnosi się konkretnie do ofiary Jezusa Chrystusa na krzyżu Kalwarii. Pokazuje, że śmierć Jezusa. Wymazała nasz grzech, zadośćuczyniła sprawiedliwości Boga i uśmierzyła Jego gniew. Ponieważ Jezus Chrystus raz za na zawsze zapłacił za grzechy Swego ludu, Bóg może słusznie rozciągnąć miłosierdzie na winnych i być zarówno ,,sprawiedliwym i usprawiedliwiającym” dla każdego, kto wierzy w Jego Syna. Według Biblii człowiek zgrzeszył, a zapłatą za grzech jest śmierć. Bóg zaś jest sprawiedliwy i nie może uniewinnić winnych, dopóki wymogi prawa nie zostaną zaspokojone. Gdy nadeszła pełnia czasu, Syn Boży stał się człowiekiem i chodził po świecie, będąc doskonale posłusznym prawu Bożemu. Pod koniec Swojego życia, zgodnie z wolą Ojca, został ukrzyżowany przez niegodziwych ludzi. Na krzyżu zajął miejsce Swojego winnego ludu, a jego grzechy zostały przypisane na Jego rzecz. Jako na Tego, który poniósł grzech, spadło na Niego Boże przekleństwo, został porzucony przez Boga i zmiażdżony pod ciężarem gniewu Bożego. Jego śmierć była zapłatą za dług zaciągnięty przez grzech, zadośćuczyniła wymogom Bożej sprawiedliwości i uśmierzyła Boski gniew. W ten sposób Bóg rozwiązał ten wielki dylemat. Sprawiedliwie ukarał grzechy Swego ludu w śmierci Swego jedynego Syna i dlatego może dobrowolnie usprawiedliwić wszystkich, którzy w Nim pokładają nadzieję. Na zbadanie tej wielkiej prawdy poświęcimy kilka następnych rozdziałów. 

Artykuł pochodzi z treści książki Moc i Przesłanie Ewangelii:

Dodaj komentarz